Zła passa biur podróży: sprawdź, jak nie dać się oszukać

Lista nieszczęść, które dotknęły polskich turystów na przestrzeni ostatnich lat jest długa i niestety wciąż otwarta. Wszyscy byli przerażeni, gdy biuro Alpina Tour w roku 1999 ogłosiło bankructwo, a za granicą znajdowało się ok. 3000 klientów biura. Niestety, to był dopiero początek. W roku 2003 z mapy polskiego rynku turystycznego niespodziewanie zniknęły Aladin Group oraz SDS Holidays. Z ramienia pierwszej firmy na wycieczkach zagranicznych przebywało wówczas ok. 200 osób, pod skrzydłami drugiej – ok. 1000 osób. W roku kolejnym, 2004 – nieudane wakacje zaliczyło z kolei 150 klientów firmy El Greco, a dwa lata później (2006) bankructwo ogłosiło Open Travel, wyrządzając szkodę ponad 1000 turystom. Kolejne bardziej i mniej znane firmy upadły niedługo potem, a wśród nich znalazły się m.in. Orbis Travel, Kopernik Travel, Selectours, Big Blue, Excalibur Tours, Sky Club, Alba Tour, Africano Travel, Blue Rays czy Atena.

Nic dziwnego, że wielu turystów przezornie zrezygnowało w tym roku z zagranicznego urlopu. Co prawda, w roku 2010 przeprowadzono nowelizację ustawy o świadczeniu usług turystycznych, która miała na celu m.in. dostosowanie jej przepisów do prawa europejskiego i zapewnienie klientom biur podróży pełnej ochrony, ale czas pokazał, że biura podróży sprytnie obchodziły przepis. Skutecznie przekonało nas o tym m.in. głośne bankructwo biura Sky Club, gdzie ubezpieczenie lub gwarancja bankowa zostały ograniczone przez zastosowanie klauzuli „minimalnej wysokości sumy zabezpieczenia”. Tym sposobem firma sprawnie obeszła przepis, a klienci otrzymali zaledwie symboliczną kwotę, która oczywiście nie wystarczyła na pełne pokrycie szkód.

Jak chronić się przed tak przykrymi sytuacjami, a jednocześnie nie rezygnować z wakacji? W obecnej sytuacji, gdy upadają największe i najbardziej zaufane marki, to wyjątkowo trudne pytanie, ale z pewnością warto znaleźć na nie odpowiedź.

Dokładna i wnikliwa analiza umowy z biurem podróży i regulaminu, zasięgnięcie opinii od osób trzecich, korzystających z usług wybranej firmy, sprawdzenie opinii o firmie w Internecie (m.in. na portalu: www.turystyka.gov.pl) to niezbędne kroki, które musimy poczynić zanim jeszcze zarezerwujemy wycieczkę. Pośpiech jest w tym przypadku niestety wyjątkowo kiepskim doradcą. Zdecydowanie lepiej jest grać na zwłokę i spokojnie przebierać w ofertach niż spontanicznie zdecydować się na atrakcyjną cenowo podróż last minute, która może okazać się wycieczką w jedną stronę, bez wyżywienia i noclegu…

Martyna Janiak
* w artykule wykorzystano informacje opublikowane przez TTG Polska